RZESZÓW. Kilkudziesięciu kardiologów uczestniczyło w ogólnopolskich Warsztatach Kardiochirurgicznych.
- Warsztaty poświęcone są nowym technikom obrazowania, a uczestniczą w nich kardiolodzy z całej Polski na co dzień zajmujący się echokardiografią. Chcemy im wykazać jak tzw. echo bezprzełykowe trójwymiarowe wpływa na dalsze leczenie pacjenta. Dzięki stosowaniu tej metody wykonujemy coraz większy wachlarz zabiegów zastawkowych w sposób fizjologiczny. Nie wymieniamy ich, tylko naprawiamy i to z minidostępu – mówi Janusz Bąk, specjalista kardiolog z oddziału kardiochirurgii w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.
Dzięki trójwymiarowej diagnostyce serca, która pozwala na uzyskanie przestrzennego obrazu, oglądania go w różnych osiach, udaje się wykryć nawet najdrobniejsze i bardzo skomplikowane patologie. Naprawienie ich sprawia, że pacjent szybciej wychodzi do domu i nie musi do końca życia przyjmować leków na krzepliwość krwi, które są wymagane przy sztucznych zastawkach.
Mają aparat, który ma niewielu
- Aparat do echokardiografii jest w posiadaniu niewielu ośrodków w Polsce. Na świecie funkcjonuje dopiero od 2007 roku. Specjalistów, którzy specjalizują się w takiej diagnostyce można policzyć na palcach jednej ręki. U nas zajmuje się tym właśnie dr Bąk – mówi dr n. med. Kazimierz Widenka, ordynator oddziału kardiochirurgii.
W ramach warsztatów wykonano dwie operacje z minidostępu, tzw. plastyki zastawki mitralnej. Obraz z operacji na bloku przesyłany był na salę konferencyjną, gdzie lekarze mogli obserwować zabieg, komentować jego przebieg, zadawać pytania. Plastyka zastawek z minidostępu to zabieg na sercu bez rozcinania klatki piersiowej.
Anna Moraniec